W sumie to nie wiem. Moje w 99% kończą się fiaskiem, dlatego nie powinnam Ci doradzać w tej kwestii. Jednak skoro i tak jestem #kołczemnarurce, a nie jakimś prawdziwym coachem, to uważam, że mogę. W sumie bycie „coachem” brzmi jak bycie „kołaczem”, a musisz wiedzieć, że bardzo lubię kołacze, więc chyba wszystko się zgadza. Ilu tak naprawdę postanowień noworocznych w życiu dotrzymałaś? Moje zapewne udałoby się zliczyć na palcach jednej ręki. Bo to jest tak. Każdy chce się zmienić, ma już nawet plan, wszystko gotowe, ale czeka na ten ODPOWIEDNI MOMENT. Najczęściej jest nim po prostu Nowy Rok. Wiesz, nowy rok, nowa ja i takie tam bzdety. Jeżeli rok już się rozpoczął to zawsze można zacząć od przyszłego miesiąca albo od poniedziałku, ale na pewno nie od teraz. Teraz jest za wcześnie, za szybko. Nie martw się. W naszym przypadku, rok dopiero się rozpoczął i możemy zrobić sobie postanowienia dopiero teraz. A zacząć, kiedy nam się podoba. A co, zaszalej.
Twoje postanowienia
Nie wiem, jak Ty, ale ja mam zamiar w tym roku dotrzymać swoich postanowień. Chcesz wiedzieć jak? Niestety, sama jeszcze nie wiem. Być może liczę na cud? Ale co ważniejsze, porozmawiajmy o tym, jakie postanowienia może zrobić pole dancerka i jak dotrwać do końca tych męczarni.
Będę więcej trenować
To takie pierwsze, typowe postanowienie noworoczne każdej z nas. Nawet, jeżeli już teraz dużo trenujesz, to przecież zawsze możesz więcej. Rozszerzaj swoje horyzonty o kolejne nowe zajęcia. Będziesz super, najlepsza i najfajniejsza. Dodatkowo zaczniesz regularnie się rozciągać i wzmacniać, ponieważ dobrze wiesz, że jest to niezbędny element każdego treningu.
No dobra, a teraz co zrobić, żeby to miało przełożenie na realne życie? Przede wszystkim idź na trening. Niestety, bez pójścia na trening, nie da się trenować. Ja wiem, dla mnie też był to szok, ale jakoś sobie z tym poradzisz. A, że masz zamiar więcej trenować to musisz wydać na to więcej pieniędzy. Nie wiem, jak Ty, ale ja pieniędzy mam jakoś zawsze za mało. I tu mam dla Ciebie propozycję, o której dowiedziałam się z filmu Iron Pole Dance. Otóż, przygotuj sobie dwa słoiczki – jeden na pochwały, a drugi na kary. Za każdym razem, kiedy nie pójdziesz na trening wrzuć do słoiczka kar wybraną przez siebie kwotę. Może być to 20, 10 czy nawet 5 zł. Do drugiego słoiczka wkładaj pieniądze wtedy, kiedy nie tylko pójdziesz na trening, a jeszcze coś Ci się na nim uda. A potem módl się, żeby w słoiczku z karami było mniej pieniędzy niż z pochwałami.
Nie będę marudzić na treningach
Oj, ciężko to sobie nawet wyobrazić, co? Ja wiem, mam ten sam problem. Trening bez marudzenia, narzekania czy choćby małej niezadowolonej miny jest przecież treningiem straconym. Jednak pozwolę sobie zauważyć, że Twój trener nie podziela Twojej niezdrowej fascynacji marudzeniem, a dodatkowo jest ono całkowicie zbędne. Gdybyś mniej gadała i myślała, a więcej robiła, to nawet mogłoby coś z tego być. Może potraktujmy to, jako nasz taki challenge? Wiecie, jak Ci wszyscy znani ludzie, którzy robią takie #challenge. To my mamy #treningbezmarudzeniachallenge. Kurde, czuję się gwiazdą.
Będę wykonywać figury na obie strony
Już się uśmiałaś? Nie martw się, ja też. Niestety, jeżeli już raz wszedł Ci nawyk robienia figur tylko na jedną stronę, to łatwo się go nie pozbędziesz. Ale warto próbować. Niby wiesz, że powinnaś robić figury na dwie strony, ale kiedy na tę drugą nie wychodzi, to po co się męczyć? A WŁAŚNIE, ŻE TRZEBA SIĘ MĘCZYĆ. Słuchaj, ja będę się męczyć, nie zostawiaj mnie tak samej. Próbuj razem ze mną.
Najłatwiej jest wtedy, kiedy ktoś Cię pilnuję, skoro sama siebie upilnować nie potrafisz. Możesz poprosić o to swoją koleżankę, jeżeli trenerka nie ma możliwości pilnowania każdej osoby. Jeżeli jednak chciałabyś, żeby to trenerka się Tobą zainteresowała, a Ty przestałabyś potwierdzać, że zrobiłaś drugą stronę, skoro jej nie zrobiłaś, to… Zmień studio. Ja zmieniłam. U Iwony nie mam odwagi powiedzieć „nie” albo skłamać, że robiłam drugą stronę. Ona widzi WSZYSTKO.
Zgłoszę się na zawody
Ja też mam taki zamiar, także powodzenia nam obu! Jeżeli zawsze z tym zwlekałaś, ponieważ byłaś przekonana, że nie jesteś wystarczająco dobra, to ja Ci powiem, że jesteś. W tamtym roku zgłosiłam się na trzy zawody, nie dostałam się na żadne i trzy razy miałam ochotę się poddać. Jednak wyciągnęłam wnioski i teraz wiem, co powinno być zrobione inaczej/lepiej. Nie bój się, próbuj. Nigdy nie wiadomo, może tym razem Ci się uda.
Dodatkową pomocą będzie oczywiście dobry trener. Taki, który sam ma doświadczenie na scenie i zwraca uwagę na szczegóły. Taki, który nagle, po 5 latach Twoich treningów powie Ci, że w sumie to nie za dobrze wchodzisz na tę rurę. Serio, kocham Iwonkę. A przy okazji, jak jesteś z Lublina to zapraszam na treningi do Sparrow Sport Club. Jest milutko i przyjemnie.
Kupię sobie wymarzony strój na rurkę
Być może masz już kilka strojów w swojej kolekcji, ale nadal marzysz o tym jednym jedynym. W takim razie najwyższa pora zaoszczędzić i spełnić swoje marzenie. Być może skrycie marzysz o stroju z Bandurska Design, ale nigdy nie możesz kliknąć tego magicznego przycisku ZAMÓW. Jeżeli natomiast miałabym Ci coś polecić, to oczywiście będzie to Control – Workout Wear. Nie tak dawno wyszła nowa kolekcja, jeszcze pachnie świeżością, więc teraz Twój ruch. Zapewniam Cię, że się nie zawiedziesz. Bardzo dobry materiał i wygoda – te cechy wyróżniają stroje Control. A wystarczy jedynie spojrzeć i zakochasz się od pierwszego wejrzenia. Nie wiem, czy widziałaś, ale narodziła się również nowa marka odzieży pole dance. Rev Activ proponuje bardzo neutralne, basicowe wzory. Jeszcze nie posiadam nic z tej firmy, więc trudno mi mówić o jakości, ale kocham się w takich basicach i na pewno warto to sprawdzić!
Pojadę na wymarzone warsztaty
Chcesz pojechać na warsztaty ze swoim idolem, ale zawsze znajdzie się jakaś wymówka? A to termin nie pasuje, a to drogo czy za daleko. W 2020 roku spełniaj swoje marzenia. Choćby oznaczało to podróż na drugi koniec Polski. Brałam udział w kilku warsztatach i zapewniam Cię, że jest to niezapomniane przeżycie. Po prostu już teraz zacznij odkładać pieniądze, a kiedy otworzą warsztaty będziesz pierwsza na liście obecności!
A jakie są Twoje postanowienia?
Kilka słów pocieszenia
Choć postanowienia noworoczne to nie jest moja mocna strona, jeżeli chodzi o dotrzymanie ich do końca, to wierzę, że jak to sobie napiszę, to te słowa magicznie przełożą się na prawdziwe życie. Jeżeli masz podobnie, to witaj klubie. Ale co nam zależy? Rób te postanowienia, planuj, a na końcu spełniaj swoje marzenia.
Na koniec powiem Ci, że moim głównym postanowieniem w tym roku jest to, żeby schudnąć. Jestem już na diecie 5 dni i nawet nie mam jeszcze ochoty tego rzucić, a to naprawdę dobry znak. Na treningi wracam od 20 stycznia i w tym roku mam zamiar porządnie się za to zabrać. Rurka, streching, wzmacnianie i jeszcze bardziej skupię się na blogu, aby żyło nam się tutaj dobrze.
Jeżeli potrzebujesz prawdziwej porady życiowej to niestety nie u mnie, ale na takie kołczowe sprawy się nadaję, więc czekam na Twoje wiadomości i komentarze o tegorocznych postanowieniach!
A jeżeli przeoczyłaś podsumowanie 2019 roku, to znajdziesz je tutaj.
Podobał Ci się ten tekst? Zostaw komentarz!