Warszawa – Szczęście by Maria Rozbicka

Szczęście. Coś, czego w życiu pragnie chyba każdy człowiek. Jaki je znaleźć? Odpowiedź na to pytanie jest mocno indywidualna. Dla każdego człowieka szczęście może oznaczać, co innego. Mogę Wam powiedzieć, gdzie znaleźć Szczęście w Warszawie:

Szczęście by Maria Rozbicka
ul. Płocka 15 lok. 2
Warszawa 01-202

9 marca po wizycie w Pole and More wybrałam się na zajęcia do Szczęścia. Nie były to zajęcia z „normalną” grupą, jednak były to najbardziej szalone zajęcia, w jakich miałam okazję uczestniczyć. Zacznijmy od początku.

Jakie zajęcia oferuje studio?

Co ważne – w studiu grupy są maksymalnie czteroosobowe. Jeżeli cenisz kameralną atmosferę, to właśnie tu powinnaś się udać. Masz okazję skorzystać z podstawowych zajęć Pole Dance, ale również Exotic. Obowiązkowo jest także rozciąganie.

Instrutorzy

W Szczęściu również możecie poćwiczyć z najlepszymi polskimi pole dancerkami! Na pierwszym miejscu jest oczywiście Maria Rozbicka – założycielka studia. Jej występ podczas ostatnich zawodów Sensual Championship był niesamowity! Już wtedy wiedziałam, że kiedyś chciałabym z nią potrenować.

  • Maria Rozbicka
  • Gosia Kalinowska – Rurka zamiast biurka
  • Kamila Rybacka
  • Gosia Mielniczuk

Cennik

Jaka jest cena Szczęścia?

Studio – pierwsze wrażenie

Studio mieści się w bloku, jest dobrze widoczne już z daleka – wszystko za sprawą naklejek na oknach, na których widnieje jednorożec. Zwykły przechodzień może sobie pomyśleć, że to słodkie przedszkole dla dzieci, ale gdyby on wiedział, co tam się dzieje… Przedszkole to to na pewno nie jest. Tam się mocno koksuje na rurce. Po wejściu do studia poczułam się bardzo… swojsko. Chyba mogę tak to nazwać. W najlepszym tego słowa znaczeniu. Wchodzisz, na sali zaledwie cztery rurki, z uśmiechem i objęciami witają Cię znajome twarze. Od razu na myśl przychodzi kameralny trening z Twoimi #polefriends. Jeżeli jesteś fanką jednorożców to dobrze trafiłaś – tu nawet papier toaletowy jest w tęczowe jednorożce.

Jak wygląda trening?

Jak już wspomniałam mój trening nie odbywał się w regularnej grupie. Miałam zaszczyt trenować razem z Gosią Kalinowską (Rurka zamiast biurka) oraz Agnieszką Niemoczulską (Lubiś rurkuje). Choć nie była to standardowa grupa, to był to prawdziwy trening prowadzony przez Marię Rozbicką. Zaczęłyśmy od rozgrzewki. Była ona nastawiona na typowo siłowy trening, czego można było się spodziewać (wszak Marysia ma taką siłę, że pokonałaby nie jednego faceta). Odczułam małe zmęczenie, ale starałam się nie dać tego po sobie poznać. Pewnie wyszło marnie, ale od razu przeszłyśmy dalej.

Czego się nauczyłam?

Co ważne – Marysia nie pokazała nam od razu tego wow tricku, a musiałyśmy do niego dojść poprzez inne ćwiczenia wzmacniające z wykorzystaniem rury. Na początek stanie na rękach. Był to mój pierwszy raz i czułam, że zaraz zginę, ale cenne rady Marysi nie poszły na marne. Udało się! Dalej było bardzo ładne przejście, choć nic mi z niego nie wyszło. Trochę się bałam, a trochę było to spowodowane przez chromowane rury. Od początku trenuję na malowanych, dlatego trudno mi zrobić cokolwiek na chromowanych. Na koniec bardzo ładna figurka, której niestety również nie zrobiłam przez chromowaną rurkę, ale w sobotę spróbuję w moim studiu i zdam relację!

PODSUMOWANIE

Czy warto odwiedzić Szczęście? Oczywiście, że TAK. Choćby dla tego papieru w jednorożce, to trzeba zobaczyć! Ale zdecydowanie warto dla zajęć z Marysią czy Gosią. Najbardziej pozytywne i zadowolone z każdej sekundy życia osoby, jakie poznałam. Wraz z Lubisiem tworzą wręcz mieszankę wybuchową. Ogromna dawka wiedzy, zrozumienia i śmiechu. Jeżeli chcecie rozwiązać tak szalenie ważne problemy, jak trening w skarpetkach czy bez, to właśnie tam powinnaś się udać. Poznasz nowe niezwykle przydatne w świecie pole dance słownictwo. A co najważniejsze – nauczysz się wspaniałych tricków 🙂

Bardzo dziękuję Marysi, Gosi i Agnieszce za możliwość uczestnictwa w tak pozytywnych zajęciach! 🙂

W sobotę zamieszkam w moim studiu na dwie godziny i mam nadzieję nagrać dużo ładnych rzeczy! Trzymajcie kciuki, żeby dzień był dobry!

Zapraszam do komentowania, czy Ty byłaś na zajęciach w Pole and More albo Szczęściu?

Podobał Ci się ten tekst? Zostaw komentarz!