Jak odnaleźć w sobie pasję? – #kołcznarurce

Wczoraj przeglądałam sobie Instagrama, cieszyłam się nadchodzącym weekendem i trafiłam na relację strony Pole dancers of Poland. Otóż wiele osób zgłasza się do nich z pytaniem, jak PONOWNIE odnaleźć w sobie pasję i miłość do pole dance. Pomyślałam, że nie mogę przejść obok takiego tematu obojętnie i postanowiłam mu się przyjrzeć.

Doskonale znam uczucie, kiedy wydaje Ci się, że Twoje życie nie ma większego sensu, brak w Tobie pasji czy jakiegokolwiek hobby. Jak koła ratunkowego łapiesz się czegokolwiek, żeby móc chociaż coś o sobie powiedzieć, coś co być może zainteresuje innych. W pewnym momencie myślałam nawet, że moją największą pasją jest zbieranie znaczków. Nie, nie jest. Dziś mogę dumnie powiedzieć: „Jestem Ania i moją pasją jest pole dance”. Najpierw chciałabym zająć się tematem, jak w ogóle odnaleźć w sobie pasję.

Moja historia jest dość… powszechna. Mam starszą siostrę, więc mama zapisywała nas na te same zajęcia. A że śpiewać nie umiemy, to padło na taniec nowoczesny. No, ja nie powiem. Mi to się tam bardzo podobało, ale talentu do tego to ja nie miałam. Po kilku latach dla własnego i cudzego spokoju przestałam chodzić na zajęcia taneczne i w moim życiu zapanował totalny brak… czegokolwiek. Tak sobie chodziłam do szkoły i myślałam, co ja bym mogła robić. Zawsze bardzo podobała mi się akrobatyka, ale w moim mieście nie było za dużo takich zajęć, więc na podobaniu się skończyło.

Jak odnalazłam pole dance? W sumie zupełnie przez przypadek. Kiedyś, jak zaczynałam, czyli 4 lata temu, to pole dance nie był tak… trudno powiedzieć popularny, ale znany, jak teraz. Tak naprawdę fascynacja zaczęła się około 5 lat temu, więc tym bardziej trudno mówić, żeby ludzie uważali pole dance za normalną aktywność fizyczną. Przeglądając Facebook’a trafiłam na jakiś filmik. Zaczęłam szukać dalej i odkryłam wiele pięknych rzeczy. Prawie 4 lata temu postanowiłam spróbować i poszłam na swoje pierwsze zajęcia. Wtedy narodziła się moja największa pasja. Narodził się wtedy też największy strach „CO POWIEDZĄ INNI”. Moja mama początkowo zapytała czy na tej rurze to ja chce tak zarobkowo. Obecnie jest chyba moją największą fanką i wspiera mnie każdego dnia. Wracając do naszego głównego tematu. Czy jest jakiś przepis na to, jak odnaleźć w sobie pasję? Nie. To po prostu trzeba poczuć. Na pewno nie należy się poddawać. Świat jest pełen niesamowitych talentów i pasji, trzeba w tym wielkim worku znaleźć tylko coś dla siebie. Czy to jest łatwe? Nie. Ale uwierzcie mi, że warto.

Doskonale znam też temat: „jak PONOWNIE odnaleźć w sobie pasję”. Przeszłam dwie operacje i po każdej czekała mnie półroczna przerwa. Początkowo każdego dnia myślałam tylko o tym, żeby wrócić już na rurę. Jednak przyznam, że później moja fascynacja malała. Trudno było mi się do czegoklwiek zebrać. Zdawałam sobie sprawę, że tak naprawdę będę musiała zacząć totalnie od zera. Czułam, że te dwa lata trenowania poszły na marne i na pewno teraz już nic z tego nie będzie. Aż trudno mi to teraz napisać, ale myślałam nawet, że ten pole dance to w sumie już mi się tak nie podoba. W mojej głowie odbywała się wewnętrzna walka. W jednym narożniku zawodnik DASZ RADĘ, a w drugim – NIC Z TEGO NIE BĘDZIE. Walka była zacięta, do końca nie było wiadomo kto wygra. Ostatecznie wielki puchar i chwałę zdobył zawodnik DASZ RADĘ. Ale dlaczego tak naprawdę? Co pozwoliło mi się nie poddać i na nowo odnaleźć w sobie miłość do rury? Zdecydowanie na pierwszym miejscu postawiłabym… samą siebie. Byc może jest to dla Was szok, być może powinnam napisać, że zawdzięczam to wszystko mojej mamie, siostrze, chłopakowi czy trenerce. To fakt. Każda z tych osób miała w tym swój udział, ale tak naprawdę to JA miałam największą władzę. Usiadłam i powiedziałem sobie „dość”. Mówiłam, że to przecież moja największa pasja, tyle jej szukałam i mam to wszystko zaprzepaścić? Każdego dnia starałam się trenować w domu, chociaż spróbować na nią wejść. Patrzyłam na dawne zdjęcia i mówiłam sobie, że znowu tak może być, że to wszystko może wrócić i zależy to tylko ode mnie. Wsparcie bliskich też jest bardzo ważne, ale powiedzmy to sobie szczerze – nikt Was na rurę nie wsadzi. Wszystko zależy tylko od Was. Jak ponownie pokochać pole dance? Gwarantuje Wam, że miłość wróci i to bardzo szybko. Człowiek działa pod wpływem emocji. Są one niezwykle ważne, także w tym wypadku. Mi pomogły pierwsze zajęcia po przerwie. Weszłam na salę i zobaczyłam swoją ulubioną rurkę. Stała tam i mówiła: „chodź Ania, chodź, tak dlugo czekałam”. I co? Odmówisz rurze? To nie wypada, moja droga.

Ponowne odnalezienie w sobie pasji jest trudne i nie pojawia się tylko po tak długiej przerwie. Brak pasji może nas zaatakować, kiedy mamy gorsze treningi, nic nam nie wychodzi. Wtedy radzę wsłuchać się głęboko w siebie i usłyszeć jak pasja nas woła. Leży gdzieś tam przytłoczona brakiem wiary, dlatego musisz jej pomóc. Sposobów na ponowne odnalezienie w sobie pasji do rurki jest na pewno wiele. Tak wiele, ile osób borykających się z tym problemem. Każdy z nas jest inny, dlatego tak naprawdę tylko my znamy odpowiedź na to pytanie. Słuchaj siebie i swojego ciała, a usłyszysz to, co powinnaś.

Och, nie mogłabym zapomnieć, że odnaleźć w sobie pasję pomogła mi Kasia z Control – Workout Wear. Mówię tak personalnie, ponieważ to ona we mnie uwierzyła i pokazała swoje stroje. Uwierzcie, że gdy tylko założyłam ten strój to poczułam, że muszę iść na trening. Czułam się w nim dobrze. Po prostu dobrze. Był idealnie dopasowany, wygodny i piękny. Jak niczego potrzebowałam wtedy poczuć się dobrze i ładnie. To dał mi mój pierwszy strój z Control. A następne? Dały mi dużo więcej. Każdy strój daje mi niesamowitą pewność siebie. Jasne, mogłabym założyć zwykle szorty i top. Ale po co? Kiedy na wyciągnięcie ręki są takie cuda. Polecam wyciągnąć ręce i zajrzeć na stronę internetową Control, ponieważ tam czeka na Was nowa kolekcja. Każda jeszcze lepsza niż poprzednie.

Myślę, że każdy z nas potrzebował kiedyś odnaleźć w sobie pasję. Ty także. Jeżeli tak było, to proszę podziel się w komentarzy swoim sposobem i daj innym dziewczynom wiarę w to, że się uda.

Kiedyś przeczytałam piękny cytat: „Człowiek jest wart tyle, ile pomoże drugiemu”. Pomagajmy sobie nawzajem. Zostawiam Was w tę piękną sobotę z tą piękną myślą.

 

Podobał Ci się ten tekst? Zostaw komentarz!