Nie zrobię tego, bo… – czyli trochę o szufladkowaniu

36617470_2083691615006625_1822493939546980352_o

Źródło: https://www.facebook.com/bardzobrzydkierysunki/

Patrzysz na rysunek wyżej i co widzisz? Zgadzasz się, czy jednak nie? Nie będę tutaj kręcić dramy, bo nie ma po co. Nie będę tutaj się rozpisywać na temat sytuacji kobiet czy innych takich, każdy ma prawo mieć swoje zdanie, głośno o nim mówić i nawet o nie walczyć. Ale ja tu nie po to. Czy ja sama zgadzam się z obrazkiem wyżej? Tak. Jednak nie uważam, żeby dotyczyło to jedynie kobiet. Szufladkowanie dotyczy każdego człowieka, praktycznie na każdym etapie naszego życia i trudno się z tego wyplątać. Mówi się, że mamy 10 sekund na zrobienie dobrego wrażenia. Zawsze dobrego? Moim zdaniem – jakiegokolwiek. Pierwsze sekundy czy minuty stanowią o tym, co dana osoba sobie o nas pomyśli, czyli do jakiej szufladki nas przyporządkuje. Z jednej strony – jest to bez sensu, ludzie powinni traktować się na równi i w ogóle, ale z drugiej czy jest to w ogóle możliwe? Sami sobie przypinamy łatki, sami decydujemy o tym, gdzie przyporządkują nas inni poprzez nasze zachowanie czy wyznawane wartości. Jednak dla nas może znaczyć to zupełnie co innego, niż dla pozostałych.

W obrębie szufladkowania posłużę się przykładem pole dance. W tym momencie jesteśmy już na etapie, kiedy ludzie po prostu przyzwyczaili się do tego, że pole dance istnieje. Nie musimy już o tym szeptać czy tłumaczyć o co chodzi. Każdy mniej więcej wie, o co chodzi. Jeżeli myślicie, że każdy też traktuje pole dance jako sport lub formę artystyczną to jesteście w sporym błędzie. Jesteśmy na etapie, kiedy ludzie WIEDZĄ, ale nie AKCEPTUJĄ. Rzadko kiedy spotkamy się z bardzo negatywną reakcją, jednak ludzie słysząc pole dance mają wyrobione wyobrażenie tego, co my tam robimy i tu mamy kilka możliwości:

  • POLE DANCE = SPORT
  • POLE DANCE = TANIEC (ART)
  • POLE DANCE = KLUBY GO GO

Jak poznać, gdzie dana osoba Cię przyporządkowała? Raczej się nie da. Reakcja może być bardzo optymistyczna, a tak naprawdę myśli sobie: „co to za dziw*a”. Zawsze głośno mówię o pole dance i się tego nie wstydzę. Owszem, w klubie go go też są rury, figury może nawet też jakieś są (nie wiem, nie byłam), ale według mnie, ja robię coś zupełnie innego. Jeżeli ktoś tak mnie oceni – trudno. Jego sprawa, jego strata.
Sytuacja z ostatniego czasu: moja przyjaciółka pokazuje mamie moje nowe zdjęcie na rurze. Reakcja? „Pół dupy ma na wierzchu!”. Na co K. odpowiada: „Mamo, to Ania”. Po tym reakcja się zmieniła: „A, ładnie”. Hmm… Zgadujmy, która reakcja była prawdziwa? Myślę, że każdy już wie.

Boisz się spróbować pole dance, bo obawiasz się szufladkowania? Bardzo dobrze. Znaczy źle, że się boisz, ale dobrze, że zdajesz sobie z tego sprawę, bo tak, zostaniesz oceniona pod każdym względem i na każdym kroku. Jednak… po pierwsze warto zaryzykować, pole dance Ci to wynagrodzi. Po drugie, nigdy tego nie unikniesz, bo to się tyczy całego naszego życia.

Czy szufladkowanie mnie wkurza? Tak. Czy sama to robię? Chciałabym powiedzieć, że nie, ale nieładnie jest kłamać. Uwaga, porcja kolejnych faktów z moich studiów psychologicznych: szufladkowanie jest nieodłączną częścią życia psychicznego człowieka, bez niego nasz umysł nie jest w stanie poradzić sobie z otaczającą go rzeczywistością. Jest to rodzaj mechanizmu obronnego człowieka. Co to oznacza dla nas, pole dancerów? Raczej nie odłączymy pole dance od strip club. A co to oznacza dla nas, ludzi? Dokładnie to samo. No, może nie aż tak dokładnie. Jednak oznacza to, że zawsze będziemy narażeni na ocenę innych i to, że zostaniemy gdzieś przyporządkowani. Radzę po prostu się z tym pogodzić. Bądź szczęśliwy. Realizuj swoje plany i marzenia. Żyj. Po prostu żyj. Na przekór innym.

Tak, potrzebowałam tego postu. Już mi lepiej.

Podobał Ci się ten tekst? Zostaw komentarz!