W końcu doczekałam tego momentu i mogę napisać post o wyborze rurki do domu! Jestem bardzo szczęśliwa, ale nadal nie mogę w to uwierzyć. To wszystko za sprawą mojej siostry i jej o wiele za wczesnego prezentu urodzinowego. Moja radość jest nie do opisania. Wreszcie mogę ćwiczyć o każdej porze dnia i nocy, kiedy tylko mi się zapragnie. Myślę, że znalazłam rurę idealną dla mnie. A co jest ważne przy wyborze rury do domu? O tym dowiecie się dzisiaj! 🙂
- SPOSÓB MONTAŻU – chyba najważniejsza sprawa przy dokonywaniu takiego wyboru. Możemy montować na stałe albo rozporowo. Oczywiście montowanie na stałe jest bezpieczniejsze, wtedy mocujemy za pomocą śrub do sufitu lub podłogi. Jednak w wielu przypadkach nie możemy sobie na to pozwolić. W moim przypadku taka opcja nie wchodziła w grę, ponieważ ściany nie są bardzo wytrzymałe i przy próbie zamocowania czegokolwiek trzeba się nieźle natrudzić. Wybrałam rurę rozporową. Moja mama jest przekonana, że kiedyś z niej spadnę, bo jak to możliwe ze to się nie przesunie? Moja rura jest firmy M – Pole, dlatego wytłumaczę na jej przykładzie. Na talerzu górnym i dolnym mamy gumę, która przy dużym nacisku przyczepia się do danej powierzchni. Talerz górny jest dodatkowo przytrzymywany przez śrubę, która znajduje się w rurze, dzięki czemu nie jest w stanie się przesunąć. Zdecydowanie o wiele łatwiej ją gdzieś przewieźć, np. przy przeprowadzce, bo cała rura rozkłada się na trzy części.
- MATERIAŁ – wybór równie trudny, czyli z czego powinna wykonana być rura. To jest sprawa indywidualna dla każdego. Mi bardzo dobrze ćwiczy się na rurach malowanych proszkowo i takie mam w studiu. Ta jest tytanowa GOLD, podobno ma większą przyczepność niż chrome. Na pewno teraz trudno jest mi się przestawić, bo przyzwyczaiłam się do malowanych proszkowo, ale nie jest źle. Oczywiście u mnie odpadały rury chromowane, ponieważ mam uczulenie na nikiel i może wystąpić reakcja alergiczna. Uważam, że rura T-Gold to dobry wybór, chociaż te malowane proszkowo też mi odpowiadają.
- WYSOKOŚĆ – należy dokładnie zmierzyć wysokość od sufitu do podłogi, żeby nie było żadnych niespodzianek. Rury rozporowe mają swoje granice wysokości, dzięki śrubie, o której pisałam wcześniej i może być to nawet do 50 cm. W przypadku rur montowanych na stałe wysokość musi być dokładna, ponieważ na taką wysokość są one ucinane.
- MIEJSCE – im więcej miejsca tym lepiej, ale z reguły przyjmuje się, że powinien być to okrąg o średnicy 1,5 m. Niestety u mnie miejsca jest dosyć mało i muszę uważać, żeby nie walnąć nogą w szafę czy biurko. Wariować za bardzo nie mogę, ale cieszę się, że w ogóle mogę ćwiczyć w domu. Dokładnie przygotujcie przestrzeń pod rurkę. Ja czekam jeszcze na zmianę żyrandola na liniowy, ponieważ przy tym, gdy wchodzę na rurę muszę uważać, żeby nie uderzyć głową.
- FIRMA – często zastanawiamy się nad wyborem najlepszej firmy produkującej rury do pole dance. Ze względu na to, że w moim studiu są te z Sun Pole, to pewnie te bym wybrała. Jednak moją rurę mam „z odzysku”. Moja siostra kupiła ją od innej dziewczyny, dlatego jest ona firmy M – Pole, ale też bardzo mi się podoba. Instrukcja montażu jest na stronie oraz na You Tube.
- ŚREDNICA – chyba ta najbardziej optymalna to 45 mm, ale macie wybór. Ja widziałam takie po 40, 42,5 oraz 45 mm. Takie mam w studiu i do takich się przyzwyczaiłam.
To chyba najważniejsze kwestie, jeżeli chodzi i wybór rurki. Każda z nas od razu chciałaby rurkę do domu, ale myślę, że warto trochę poczekać i zobaczyć czy na pewno nam się to podoba, czujemy się dobrze i chcemy to robić. Jak jesteście o tym przekonane, to nie pozostaje nic innego tylko kupować rurę. Nowa czy uważana, chrom czy gold… wybór należy do Was!
Na koniec kilka zdjęć z odpakowywania mojej rury i prawie zamknięty bliźniak (jeszcze druga ręka i będzie pięknie :D)
A Wy macie w domu rurki? Jak się sprawują? Koniecznie piszcie w komentarzach!
Zdjęcia: MarzecPhoto
Komplet: Pole Addict – Workout Wear
[…] w domu jest potrzebna, czy to się w ogóle opłaca? Trochę już o tym pisałam, chociażby w tym poście. Jednak rynek pole dance ciągle się zmienia, dlatego postanowiłam jeszcze raz podjąć ten temat […]