Tak naprawdę potrzebujemy motywacji chyba do wszystkiego. Ja ciągle szukam motywacji do ćwiczeń, ale średnio mi to idzie. Za to motywacji do pole dance mam pełno. Każda z nas musi znaleźć coś, co będzie ja inspirowało i motywowało do zajęć. Kiedy było najgorzej? Chyba w chwili załamania, kiedy totalnie się poddałam. Kiedy chcesz ćwiczyć, to właściwie najważniejsze, że masz takie chęci. Jednak czasem i to nie wystarcza. Skąd ja czerpię motywację?
Zdecydowanie moją największą motywacją są wszyscy sławni pole dancerzy, które już tyle osiągnęły w tej dziedzinie. Kiedy patrzę na ich występy, to sama chciałabym wejść na rurę i zrobić te wszystkie skomplikowane przejścia i figury.
Kiedy już jakimś cudem dotrę na zajęcia to z podziwem patrzę na moją trenerkę. Kiedy widzę, ile ona potrafi to odzyskuję wiarę w to, że ja sama kiedyś to osiągnę. Chociaż często mam już dość tej rozgrzewki i końcowego rozciągania, to wiem, że wszystko się opłaci. Wszystko po to, żeby nam było łatwiej i wiele razy jest (ale czasem chodzę jak pokraka przez kilka dni, bo tak mnie wszystko boli).
Jak myślę o zajęciach, to oczywiście myślę o moich kochanych gwiazdach pole dance (tak, napisałam o Was) 💜 W tym momencie nie wyobrażam sobie zajęć bez nich, wzajemnie się wspieramy i uczymy się od siebie. Żadna z nas nie pokazuje, że jest lepsza, tylko staramy się sobie pomagać, jak tylko umiemy. Te dwie kobietki to najlepsze, co mogło mnie spotkać na zajęciach 🙂
Oczywiście, wielką motywacją jest dla mnie moja mama i siostra, a także mój chłopak. Każde z nich w inny sposób pokazuje mi, że to co robię ma sens i powinnam to kontynuować. Nawet w chwilach załamania, ale też szczęścia są przy mnie i wspierają na każdym kroku ☺
Myślę, że z tych wszystkich osób moja największą motywacją… jestem ja sama. Kiedy widzę swoje małe sukcesy, ale też porażki to wierzę w to, że może być jeszcze lepiej. Wiecie co jest dla mnie największym szczęściem? Kiedy jakaś figurą nie wychodzi mi przez długi czas i prawie sobie odpuszczam, ale pewnego dnia wchodzę na sali i… po prostu ją robię. Bez żadnego problemu. Wtedy widzę, że ma to naprawdę sens.
Myślę, że Waszą największą motywację powinnyście być WY! Nie bądźcie dla siebie takie krytyczne. W końcu się uda, a nawet jeżeli nie zrobicie tego Titanica czy Jade, to nie ma się czym martwić, nie ma po co rezygnować. Jest mnóstwo figur, a Wy macie mnóstwo czasu, żeby to wszystko osiągnąć.
Dziękuję wszystkim osobom, które dają mi tyle motywacji do pole dance i dziękuję Wam, że dajecie mi motywację do pisania bloga. Bez Was nie byłoby tego wszystkiego 🙂
A co albo kto motywuje Was do pole dance? Piszcie w komentarzach!
Do następnego postu 🙂
PREMIERA POLE PLANET 2
Książka jest już dostępna w sprzedaży! Ilość jest bardzo ograniczona, dlatego kup swój egzemplarz już teraz.
KUP TERAZ!
Podobał Ci się ten tekst? Zostaw komentarz!