Typowa pole dancerka

Każda z nas jest inna, ale łączy nas jedno, co stało się całym naszym światem. Oczywiście chodzi o rurę. Można by powiedzieć, że różnimy się pod każdym względem, ale gdy tak przychodzę na zajęcia i rozmawiam z moimi koleżankami od rury, to zauważam i wiele więcej cech wspólnych. Dzisiaj krótki poradnik: „Jak rozpoznać pole dancerkę?”

1) SINIAKI – każda z nas coś skrywa pod tymi nowymi spodniami czy śliczną letnią sukienką i są to siniaczki. Mniejsze, większe… ale są. Jeszcze w tych nietypowych miejscach, wtedy juz masz pewność, że to ona.

2) MIĘŚNIE – zazwyczaj tez skrywamy je gdzieś pod bluzka, bo niby czym tu się chwalić. Kiedy masz bica większego niż niejeden chłopak, to już nie wiadomo czy się cieszyć czy raczej płakać.

3) POLUBIENIA NA FEJSIE – jeżeli jej główne zainteresowania to największe gwiazdy pole dance i najlepsze szkoły, to chyba nie masz już złudzeń co do jej pasji, prawda?

4) PRACA – kiedy wychodzimy z sali, to wracamy do naszego życia. Nie zauważyłam, żebyśmy wykonywały jakieś konkretne zawody poza pole dance, ale coś o tej teorii słyszałam. Być może tak właśnie jest. Obecnie na zajęciach mam osoby w mniej więcej moim wieku, czyli szkoła/studia. Pewne jest to, że nikt nie spodziewa się co robimy wieczorami i pewne jest to, że moja trenerka wychodząc z zajęć wraca do pracy… na zajęcia. I to jest życie!

5) ŻYCIE PRYWATNE – mamy chłopaków, mężów, koty.. Serio, zauważyłam, że mnóstwo pole dancerek ma koty, ale chłopaków też mają, wiec nie jest źle. Spotykamy się ze znajomymi i czekamy aż ktoś zapyta o pole dance i gadamy, gadamy, a po 5 minutach i tak nikt nie słucha. Chociaż koty słuchają. Jedyne, czego jeszcze nie rozumiem, to dlaczego czasem ukrywacie to przed swoimi partnerami? Jak kocha Ciebie, to pokocha i to. Chyba nie wytrzymałabym, gdybym miała nie pochwalić się mojemu chłopakowi, co robiłyśmy dzisiaj. Uwierzcie, jest się czym chwalić.

6) MEDIA SPOŁECZNOŚCIOWE – czasem jest najłatwiej, po prostu chwalimy się tym co robimy, bo mamy czym. Tutaj nie ma się nad czym zastanawiać. Definitywnie tańczy pole dance.

Podsumowując, jeśli spotkasz posiniaczoną dziewczynę, z bicem większym niż Twój, sprawdzisz ją na fejsie i instagramie, w pracy myśli o tym, co dziś zrobi na zajęciach, na imprezach szuka rury i w dodatku ma kota… To bierz się za nią, bo na pewno jest tego warta! Nie pożałujesz.

Przepraszam, że nie pisałam tak długo, ale koniec roku szkolnego mnie dopadł i trzeba było się przyłożyć. Kiedy dzisiaj weszłam w statystyki i zobaczyłam, że przez te kilka dni od niedzieli tak dużo osób sprawdzało czy nic się nie pojawiło, to poczułam, że jest jednak sporo osób, które naprawdę czekają. Przepraszam i obiecuję, że w wakacje wszytko nadrobię! Jesteście wspaniali 🙂

image

Podobał Ci się ten tekst? Zostaw komentarz!