Dzisiaj trochę o tym, co pewnie każda z nas chciałaby wiedzieć zanim wejdzie pierwszy raz na salę. Większość z nas trochę o tym poczytała wcześniej w internecie, jednak nie we wszystko można wierzyć, a pewnie niektórych rzeczy w ogóle tam nie ma. Co jest najważniejsze? Oto kilka ważnych kwestii z mojego punktu widzenia:
1) Siniaki – mogę Wam szczerze powiedzieć, że przed pierwszymi zajęciami nie miałam o tym pojęcia. Dopiero moja trenerka uświadomiła mi to, kiedy omawiała najważniejsze kwestie. Myślę, że jest to ważna sprawa, bo na początku może kogoś przerazić. Wszystko zależy od Was. Czy z czasem je pokochacie, czy też nie. Wiadomo, niektórzy po prostu nie chcą „oszpecać” własnego ciała. Jak juz wspominałam, dla mnie są one nagrodą za ciężką pracę, dlatego cieszę się z każdego. Uwierzcie, można je pokochać!
2) Siła mięśni – tutaj są dwie kwestie. Pierwsza jest taka, że trochę ich potrzebujemy, przede wszystkim jest o wiele łatwiej. Jednak jak ich nie mamy, tqk jak ja na początku, to nie ma się czym martwić, bo na pewno się wyrobią. I to jest ta druga – nawet jak nie chcemy mieć widocznych mięśni, to i tak się pojawią. Z czasem pokochacie także to. Być może. No niestety, jestvte sport, dlatego potrzebujemy dużo siły, w sumie z każdej części ciała. Także musicie być przygotowane na przyrost tkanki mięśniowej.
3) Szpagat… – o ile mięśnie zrobią się same, tak szpagat i inne cuda.. nie koniecznie. Nie mowa tu tylko o rozciąganiu, ale też o wszystkich figurach. Jest ciężko i trzeba o tym pamiętać. Jest ból, czasem płacz, ale to wszystko zaprocentuje w przyszłości. Mogę powiedzieć Wam szczerze, że jeżeli kiedykolwiek uda mi się zrobić kupida czy jade to sama sobie pogratuluję. Trzeba ćwiczyć i ćwiczyć, ale można mieć nadzieję 🙂
4) Ortopedzi, masaże – teraz nie z własnego doświadczenia. Nigdy jeszcze nie doznałam żadnej poważnej kontuzji, dlatego nie potrzebowałam specjalisty. Jednak z tego z słyszałam, są ręce, które leczą. Masaże są najlepszym lekarstwem, tym bardziej jak znajdziemy tego jedynego.. oczywiście chodzi o masażystę. Mój chłopak zaraz mnie zabije, ale pamiętajcie o tym, że to tylko pan od masażu! Oczywiście, życzę Wam jak najmniej takich kontuzji, może obejdzie się bez tego wszystkiego.
Na dzisiaj tyle, z ważniejszych rzyczy wybrałam cztery. Myślę, że wiele z nas chciałoby to wiedzieć zanim ostatecznie się zdecyduje. Pamiętajcie, że ta pasja przerodzi się w waszą największą miłość.
Podobał Ci się ten tekst? Zostaw komentarz!