Jak pole dance zmieniło moje życie?

Co prawda, trenuję dopiero ponad rok, ale już widzę wielkie zmiany. Ten temat zapewne będzie odświeżony, ale już mogę coś o tym powiedzieć. Widzę mnóstwo zmian, oczywiście na lepsze. Po każdym treningu jestem z siebie coraz bardziej dumna, widzę jak ewoluuje nie tylko moja sylwetka, ale i charakter. To przejdźmy już do sedna. CO zmieniło się w moim życiu odkąd trenuje pole dance?

1. SYLWETKA
Tutaj zauważyłam chyba największe zmiany. Oczywiście nadal nie mam brzucha jak chociażby Lewandowska, bo za bardzo kocham jeść. Jednak zauważyłam znaczny przyrost tkanki mięśniowej. Znaczny, bo wcześniej nie miałam jej w ogóle. Już nie mam zgrabnych ramionek i pleców, a jak założę sukienkę na ramiączkach, to mój chłopak radzi, żebym lepiej już ją zdjęła i może kupimy coś innego. Na pewno nie schudłam, ani nic z tych rzeczy. Moje ciało stało się po prostu bardziej wysportowane niż dotychczas (wcześniej nie było w ogóle wysportowane). Żeby schudnąć przy pole dance, przydałaby się jakaś dieta, ale u mnie chyba to nie przejdzie.

2. CHARAKTER
Od dziecka byłam strasznie nieśmiała. Zawsze kurczowo trzymałam się spódnicy mojej mamy. Kiedy przyszło mi iść do szkoły, to nie wiele się zmieniło, bo nadal nie rozmawiałam z nikim oprócz mojej przyjaciółki. Pomału starałam się trochę otwierać na świat, ale przychodziło mi to z wielkim trudem. I tak sobie żyłam, małymi kroczkami otwierając się na ludzi. Nagle zobaczyłam pole dance i zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Tak naprawdę to pole dance pozwolił mi uwierzyć w siebie. Wiadomo, że nie zmieniłam, się jakoś bardzo, ale na pewno poznałam siebie i swoje ciało. Pokazałam wszystkim na co mnie stać 🙂

3. SZPAGAT
Było o mięśniach to musi też być o rozciąganiu. Jako dziecko tańczyłam taniec nowoczesny, czasem udało mi się nawet zrobić szpagat. Nadciągnęłam mięsień w pachwinie i wszystko się skończyło. Przez 5 lat miałam totalny zastój. Kiedy zaczęłam trenować pole dance i patrzyłam jak dziewczyny robią Jade czy wszystkie inne figury w szpagacie, to byłam w szoku. W sumie nadal jestem. Ćwiczę i ćwiczę, ale nic z tego. Szpagaty jak nie było, tak nie ma. Może kiedyś, w końcu, po wielu latach się uda 🙂
Obrazek, który właśnie wstawię został bezczelnie skradziony od Polenistki, ale po prostu popłakałam się ze śmiechu.

Szpagat

5. ZAINTERESOWANIA
Moim jedynym zainteresowaniem stało się pole dance. Wszystko inne schodzi na dalszy tor. Wszędzie szukam ubrań, torebek, kubków, wszystkiego co zawiera w sobie rurkę.

6. ŻYCIE TOWARZYSKIE
Jeżeli kiedykolwiek gdzieś wychodziłam, to bardzo mało się odzywałam (albo wcale). Teraz szukam okazji, żeby zacząć temat pole dance. Mogłabym mówić o tym godzinami i nigdy nie przestawać, dlatego ten blog jest dla mnie swego rodzaju rozmową z innymi, o tym, co sprawia mi największą przyjemność 🙂

Są jeszcze dwa tematy, o których mówią dziewczyny, ale ja u siebie tego nie zauważyłam.

7. DIETA
Zmiana stylu życia, te sprawy. Jak już mówiłam, kocham jeść, zawsze jem z moim chłopakiem, który też kocha jeść i po prostu nie potrafię sobie odmówić.

8. FACECI
Kiedy zaczynasz trenować pole dance, nagle odzywają się wszyscy koledzy ze szkoły i nie tylko. Ja na początku mojej przygody pole dance związałam się z moim obecnym chłopakiem, więc nie zauważyłam niczego takiego. Być może coś takiego miało miejsce, ale ja jestem zbyt zakochana, żeby cokolwiek zauważyć.

Na tą chwilę w moim życiu zaszły właśnie takie zmiany, ale temat pewnie będzie odświeżany.
A jak zmieniło się Wasze życie? Czekam na Wasze komentarze pod tym postem, jak i na mojej stronie na Facebooku —> Marzec na rurce 🙂

993395_509886542439242_1990586367_n

Podobał Ci się ten tekst? Zostaw komentarz!