Pole dance to nie sport. To styl życia.

Pole dance to nie sport. Takie słowa mogą przerazić każdą pole dancerkę. Co ona mówi? Jak to „to nie sport”? Ale spokojnie, teraz mam coś zupełnie innego na myśli.
Oczywiście,  pole dance to w 100% sport i co do tego nie mam żadnych wątpliwości. Jednak przychodzi taki moment, w którym zaczynasz coś w sobie zauważać. I nie chodzi tu o ogólną zmianę wyglądu czy większą pewność siebie. Chodzi o to, że tak naprawdę stajesz się pole dancerką. Pierwsze symptomy? Jest ich mnóstwo, ale postaram się wymienić kilka, które zauważyłam u siebie:

1) Zdjęcia dziewczyn na rurkach – zaczynasz szukać tych najlepszych, coraz częściej oglądasz filmiki, na tapecie nie masz już zdjęcia ze swoim psem, tylko to do czego dażysz. Zaczynasz myśleć nad naklejką na ścianę z jakąś figurą (tak są takie). W końcu sama zaczynasz sobie robić zdjęcia na rurce, bo w końcu wyszedł ten krzywy most czy zoraya.

2) Rzeczy pole dance – i mowa tu o najróżniejszych rzeczach. Zaczynając od ubrań na kubkach kończąc. Wcześniej chodziłaś na zajęcia w jakiś spodenkach i koszulce, potem wprowadzasz stanik sportowy, ale dalej to nie to. To zaczynasz szukać i w końcu znajdujesz swoje szorty i top specjalnie przeznaczone do pole dance. Obecnie jest mnóstwo sklepów z takimi rzeczemi, ale ja z czystym sumieniem mogę polecić Pole Addict. Każda znajdzie coś dla siebie. Ale to nie koniec. Ćwiczenia to jedno, ale chcesz bardziej pokazać światu, że trenujesz pole dance. Szukasz bluzek, torebek, legginsów… wszystkiego co może mieć w sobie zawarte rurkę. Przeszukujesz internet w poszukiwaniu różnych gadżetów, jak kubki. I w końcu możesz pokazać wszystkim, że tańczysz na rurze i jesteś z tego dumna.

3) Zaczynasz tak naprawdę interesować się całym pole dancowym światem. Szukasz warsztatów, obozów… wszystkiego. Blogi pole dance, kanały na YouTube, strony slawnych pole dancerów. To wszystko nie jest Ci już obce. Chcesz uczyć się więcej i więcej, przede wszystkim dla własnego zadowolenia, ale trzeba też mieć się czym chwalić przed ludźmi Emotikon smile

4) Twoje rozmowy z innymi zaczynają opierać się na rurce. Każdy pyta jak Ci idzie, ile już ćwiczysz, czasem ktoś pochwali. W sumie sama chcesz sprowadzać każdą rozmowę do pole dance, bo teraz to jest Twoje życie.

W parę tygodni, a może miesięcy Twoje życie zmienia się diametralnie. Myślę, że tak jak w każdym sporcie mamy swój świat z taką różnicą, że nasze grono jest stosunkowo małe. Jednak cały czas się powiększa i myślenie ludzi się zmienia. Miejmy nadzieję, że będzie jeszcze lepiej i w końcu my też będziemy miały swoich fanów ? Ja czuję się już 100% pole dancerką, a za tydzień idę na swoje pierwsze warsztaty z Sonia Kajdanowską. Czekajcie na relację!
A na koniec zdradzę Wam, że zostałam wybrana spośród wielu, wielu osób na Kielecki Blogotok! Już nie mogę się doczekać 🙂
Bardzo proszę też o lajki pod moim konkursowym zdjęciem —> https://www.facebook.com/esensai/photos/pcb.852899181522367/1253570407990425/?type=3&theater

Podobał Ci się ten tekst? Zostaw komentarz!